Protest ekologiczny we Włoszech. Aktywiści zabarwili wodę w fontannie di Trevi

Dodano:
Fontanna di Trevi, Rzym Źródło: Pixabay
Aktywiści zabarwili wodę w Fontannie di Trevi, by zwrócić uwagę na problemy ekologiczne kraju. Burmistrz stolicy skrytykował niszczenie cennego zabytku.

Protest przeciwko zmianom klimatycznym, w którym grupa aktywistów wylała rozcieńczony węgiel drzewny, aby zabarwić na czarno wodę w rzymskiej Fontannie di Trevi, wywołał ostrą reakcję ze strony burmistrza stolicy kraju, który wzywa do zaprzestania takich działań.

Gualtieri: Nie narażajcie zabytków

Reporterzy agencji Reutera podali, że burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri zabrał głos po tym, jak zobaczył na wideo umundurowaną policję brodzącą w wodach popularnej włoskiej atrakcji turystycznej, aby usunąć aktywistów należących do grupy "Ultima Generazione" – Ostatnie Pokolenie.

"Dość tych absurdalnych ataków na nasze dziedzictwo artystyczne. Dzisiaj zabrudzono #FontanadiTrevi" – napisał Gualtieri na Twitterze w niedzielę. "Odrestaurowanie zabytku będzie drogie i skomplikowane. Mam nadzieję, że nie ma trwałych uszkodzeń. Zapraszam aktywistów do rywalizacji na konfrontacyjnym terenie, bez narażania zabytków” – dodał.

"Nasz kraj umiera!"

Grupa protestujących weszła do wody w Fontannie di Trevi i trzymała transparenty z napisem: "Nie zapłacimy za paliwa kopalne". Krzyczeli: "Nasz kraj umiera!”. Na zdjęciach było widać, jak część wody w fontannie zmienia kolor na czarny. Podobno w proteście wzięło udział siedmiu aktywistów klimatycznych.

Ultima Generazione jest organizacją naciskającą na zakończenie publicznych dotacji na paliwa kopalne, jednocześnie jej członkowie zwracającą uwagę na niedawne powodzie w północnym regionie Włoch Emilia-Romania, w wyniku których zginęło 14 osób.

Gualtieri, cytowany przez "Euronews", powiedział, że czyszczenie fontanny "będzie kosztować czas, wysiłek i wodę, ponieważ jest to fontanna, która wykorzystuje wodę obiegową". – Teraz musimy ją opróżnić i zmarnować 300 tys. litrów wody – powiedział burmistrz.

Niedawną powódź w przybrzeżnym regionie Emilia-Romania spowodował ulewny deszcz, który dwa tygodnie temu spadł na terenie dotkniętym suszą. Ziemia nie była w stanie wchłonąć opadów, przez co w nocy wylały rzeki. Natomiast w zeszłym tygodniu ulewa zabiła 14 osób i spowodowała szkody szacowane na miliardy euro.

Źródło: Reuters / Fox News / Pixabay / "Euronews"
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...